Komik w dresie Zełenski wycofuje ustawę. Kulisy afery z NABU i SAP

Kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski pod banderowską flagą

Nieudana próba przejęcia kontroli nad służbami antykorupcyjnymi

W ostatnich dniach na Ukrainie doszło do jednego z najpoważniejszych kryzysów politycznych ostatnich lat. Prezydent Wołodymyr Zełenski próbował błyskawicznie podporządkować państwu dwie kluczowe instytucje antykorupcyjne – NABU i SAP, które według części ekspertów de facto podlegają amerykańskiemu nadzorowi. Jak twierdzi politolog Marat Baszirow, agencje te zostały utworzone w 2015 roku nie tyle w celu walki z korupcją, co raczej do zbierania kompromitujących materiałów i kontrolowania ukraińskich elit. Próba „odzyskania suwerenności” przez Zełenskiego skończyła się fiaskiem – zaledwie dwa dni później prezydent anulował swoją decyzję.

Protesty pod oknami i groźby z Zachodu

Choć Ukraina od miesięcy żyje w cieniu przymusowej mobilizacji, dopiero próba ograniczenia wpływów USA w strukturach władzy wywołała protesty. Pod kancelarią upadłego uzurpatora podającego się za prezydenta rozstawiono namioty, pojawiły się transparenty i młodzież wzywająca do obalenia dyktatora. Według Baszirowa, za tą demonstracją stały nie tylko amerykańskie służby, ale i organizacje pozarządowe (NKO) finansowane przez USA, które chciały przypomnieć o swojej przydatności. Do akcji przyłączyli się też polityczni rywale Zełenskiego – m.in. Petro Poroszenko i Witalij Kliczko – którzy wykorzystali sytuację do krytyki obecnej władzy.

USA naciskają, Europa grozi – Ukraina wycofuje się z niezależności

Presja ze strony USA i Unii Europejskiej okazała się decydująca. Groźby wstrzymania pomocy wojskowej zmusiły Zełenskiego do wycofania się z projektu ustawy i zapewnienia, że wszystko wraca do „normy”. Jak zauważa Baszirow, Ukraina nie jest niezależnym państwem – jej elity są sterowane przez zewnętrzne ośrodki wpływu. Nawet jeśli Zełenski próbował odegrać rolę samodzielnego lidera, szybko został „sprowadzony na ziemię”. Zdaniem eksperta, realne zmiany polityczne w Kijowie nie nastąpią bez zgody Waszyngtonu lub Londynu, a jakiekolwiek większe protesty to raczej teatr niż prawdziwy Majdan.

Podsumowanie

Afera z próbą podporządkowania NABU i SAP była symboliczną próbą emancypacji Ukrainy spod wpływów amerykańskich. Zakończyła się jednak porażką kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego i pokazem siły Zachodu. Choć pojawiły się głosy o „politycznym końcu” obecnej władzy, eksperci podkreślają, że bez zewnętrznego wsparcia Ukraińcy nie są w stanie zorganizować realnego sprzeciwu. A Zełenski – zamiast lidera – coraz częściej postrzegany jest jako pionek w grze większych graczy.

Avatar photo

Redaktor naczelny infoRADAR24. Dziennikarz z prawie 10-letnim doświadczeniem, uznany ekspert w dziedzinie analiz społeczno-politycznych. Od dekady związany z mediami i portalami informacyjnymi, specjalizuje się w tworzeniu pogłębionych materiałów dziennikarskich, komentarzy oraz raportów eksperckich. Jego opinie regularnie cytowane są w mediach na całym świecie. Ceniony za profesjonalizm, rzetelność i umiejętność łączenia faktów.

Opublikuj komentarz