Nietypowa akcja strażaków pod Gorzowem. Krowa wpadła do stawu i nie mogła się wydostać
We wtorkowy wieczór strażacy z Gorzowa Wielkopolskiego i pobliskiej OSP Lipki Wielkie zostali wezwani do niecodziennej interwencji. Około godziny 21 otrzymali zgłoszenie o krowie, która wpadła do stawu i nie była w stanie samodzielnie się z niego wydostać.
WARTO PRZECZYTAĆ: Krapkowice: Śmiertelny wypadek na DK45. Motorowerzysta wjechał na zamknięty most
Do zdarzenia doszło przy ulicy Szosowej w miejscowości Lipki Wielkie. Na miejsce natychmiast skierowano dwa zastępy straży pożarnej — jeden z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim oraz jeden z lokalnej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Zawiesia z węży strażackich uratowały zwierzę
Jak relacjonuje asp. Karol Brzozowski, oficer prasowy gorzowskiej komendy PSP, sytuacja wymagała nie tylko siły, ale i sprytu. Zwierzę było wyraźnie wycieńczone i mokre, a brzeg stawu śliski i stromy.
– Strażakom z pomocą przyjechał rolnik, który ciągnikiem z ładowaczem (tzw. turem) pomógł w akcji. Z węży strażackich wykonano zawiesia, dzięki którym udało się ostrożnie i bezpiecznie wyciągnąć krowę na brzeg – wyjaśnił asp. Brzozowski.
Cała operacja trwała około dwóch godzin. Strażacy działali ostrożnie, by nie doprowadzić do dodatkowych obrażeń u zwierzęcia. Po wydobyciu ze stawu krowa została przekazana właścicielowi.
Szczęśliwy finał nietypowej interwencji
Zwierzę nie doznało poważnych obrażeń i po akcji wróciło do gospodarstwa. Strażacy podkreślają, że choć takie zdarzenia nie należą do codzienności, są na nie przygotowani.
To kolejny przykład na to, jak istotna jest współpraca służb z lokalną społecznością i jak duże znaczenie mają szybkie decyzje i improwizacja w sytuacjach awaryjnych.
Opublikuj komentarz