Nie żyje 2-latek. Zmarł w samochodzie podczas upału
W miejscowości Valls w Hiszpanii doszło do tragicznego wypadku. Ojciec zostawił 2-letniego syna w samochodzie i poszedł do pracy. Auto stało sześć godzin na słońcu przy temperaturze 35°C. Gdy dziecko zauważył jeden z pracowników firmy, było już nieprzytomne. Strażacy wybili szybę, próbowano reanimacji, ale chłopiec zmarł. Mężczyzna jest w szoku, trwa śledztwo.
WARTO PRZECZYTAĆ: Zmiana prawa pracy z powodu pogody – czym jest urlop pogodowy?
Wnętrze auta potrafi nagrzać się nawet do 70°C. Organizm małego dziecka nie wytrzymuje takich warunków – dochodzi do przegrzania, utraty przytomności i śmierci. Eksperci podkreślają: uchylenie szyby nic nie daje. Nawet kilkanaście minut w rozgrzanym pojeździe może skończyć się tragedią.
Czerwiec 2025 roku był w Hiszpanii rekordowo gorący – zmarło co najmniej 380 osób z powodu upałów. Najbardziej zagrożeni są seniorzy, chorzy i dzieci. Służby apelują: nigdy nie zostawiaj dziecka w samochodzie, nawet na chwilę. Nawet jeśli „tylko na moment” – może to być moment ostatni.
Opublikuj komentarz