Zatrzymanie Zbigniewa Ziobry. Kontrowersje wokół komisji ds. Pegasusa

Przymusowe doprowadzenie do Sejmu
W piątek były minister sprawiedliwości, poseł PiS Zbigniew Ziobro, został doprowadzony do Sejmu przez policję, gdzie miał zeznawać jako świadek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Decyzję o jego przymusowym doprowadzeniu podjął wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie.
Dobrowolne oddanie się w ręce policji
Ziobro został zatrzymany w warszawskim biurowcu, gdzie uczestniczył w wywiadzie dla TV Republika. Funkcjonariusze wcześniej szukali go w jego domu w Jeruzalu oraz warszawskim mieszkaniu. Były minister dobrowolnie oddał się w ręce policji.
WARTO PRZECZYTAĆ: Robert Biedroń unika odpowiedzi na pytania o współpracę w koalicji
Nagłe zakończenie posiedzenia komisji
Po przybyciu do Sejmu komisja nie przystąpiła do przesłuchania, lecz niespodziewanie zakończyła posiedzenie i przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla świadka. Dokument miał trafić na biurko prokuratora generalnego Adama Bodnara jeszcze tego samego dnia.
Odpoczynek i plany na przyszłość
Według doniesień medialnych, w weekend Ziobro przebywał w swoim domu, spacerował po lesie i przygotowywał plany na najbliższe tygodnie. Sam polityk podkreślił, że zamierza kontynuować rehabilitację za granicą.
Powrót do rehabilitacji
W rozmowie z mediami Ziobro oświadczył, że przerwał rehabilitację, aby stawić się przed komisją, ale ostatecznie nie doszło do przesłuchania. „Muszę wracać na rehabilitację za granicę, ale komisja nie chciała się skonfrontować” – powiedział.
Podejrzenia o śledzenie za granicą
W wywiadzie dla RMF FM polityk opisał swoje podejrzenia dotyczące działań służb podczas jego powrotu do Polski. Twierdzi, że był śledzony w Brukseli, a jego ruchy mogły być monitorowane przez polskie służby.
„Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby (…) Chodziło o to, by wszyscy myśleli, że lecę do Polski samolotem. Nie leciałem tym samolotem” – ujawnił były minister.
Deklaracja dalszej walki
Ziobro zapowiada, że nie zamierza rezygnować z obrony swojego stanowiska i uważa działania przeciwko sobie za motywowane politycznie. Czy jego plany obejmują dłuższy pobyt za granicą? To pozostaje kwestią otwartą, ale sprawa jego zatrzymania nadal wzbudza silne emocje na scenie politycznej.
Opublikuj komentarz