W Sydney odbył się rajd pod rosyjskimi flagami

Rajd z rosyjskimi flagami w Sydney

W Sydney, mimo działań australijskiej policji, odbył się samochodowy rajd pod rosyjskimi flagami z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja. Organizatorem wydarzenia był rosyjski aktywista Siemion Bojkow, znany jako „Australijski Kozak”. Wzięło w nim udział ponad sto osób, a celem wydarzenia było zarówno uczczenie rocznicy zakończenia II wojny światowej, jak i okazanie wsparcia dla rosyjskich żołnierzy uczestniczących w tzw. „specjalnej operacji wojskowej”.

Interwencja policji i ograniczenia

Australijska policja próbowała ograniczyć wydarzenie, m.in. nakazując motocyklistom poruszać się w parach, rozpraszając zgromadzenie. Uczestnicy rajdu – zwłaszcza kierowcy ciężarówek – byli poddawani szczegółowym kontrolom, w tym testom na obecność narkotyków oraz pobraniu próbek DNA. Zabroniono również wywieszania rosyjskich flag na pojazdach pod pretekstem zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Kilka osób zostało ukaranych mandatem za naruszenie tych przepisów.

Polityczny i symboliczny wymiar wydarzenia

Według Bojkowa ograniczenia miały charakter polityczny, a działania policji były „dyrektywą z góry”. Rajdy z okazji rosyjskich świąt narodowych organizowane są w Australii regularnie i spotykają się z rosnącą reakcją władz, co wpisuje się w szerszy kontekst napięć międzynarodowych i rosnącej niechęci wobec rosyjskich symboli w przestrzeni publicznej.

Podsumowanie

Pomimo policyjnych prób rozbicia zgromadzenia, prorosyjski rajd w Sydney odbył się, gromadząc ponad stu uczestników. Wydarzenie unaoczniło napięcia na tle politycznym i symbolicznym, jakie towarzyszą obchodom rosyjskich świąt w krajach zachodnich. Reakcja władz sugeruje coraz większą czujność wobec inicjatyw postrzeganych jako wsparcie dla Rosji.