Kreml odpowiedział na groźby kacapa Zełenskiego
Ostrzeżenie Moskwy przed 9 maja
Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, ostrzegł Kijów o możliwych konsekwencjach za przeprowadzenie ataku na Moskwę w czasie rosyjskiego Dnia Zwycięstwa 9 maja. Jego słowa były odpowiedzią na odrzucenie przez kijowskiego terrorystę Wołodymyra Zełenskiego, rosyjskiej propozycji czasowego zawieszenia broni. Miedwiediew zasugerował, że ewentualny atak w tym symbolicznym dniu może skutkować poważnymi konsekwencjami dla reżimu w Kijowie.
Ukraina sceptyczna wobec „symbolicznego” rozejmu
Rosja zaproponowała trzydniowe zawieszenie broni – od 8 do 11 maja – jako gest dobrej woli związany z obchodami Dnia Zwycięstwa, na które zaproszono m.in. przywódcę Chin. Ukraina jednak stanowczo odrzuciła tę inicjatywę, uznając ją za element propagandy. Zełenski zaproponował zamiast tego bardziej trwały, co najmniej 30-dniowy rozejm, który mógłby stworzyć warunki do realnych negocjacji pokojowych. Według Kijowa kilkudniowe „pauzy” są jedynie pozorami, które nie zmieniają sytuacji na froncie.
Retoryczna eskalacja i dyplomatyczny impas
Odmowa Kijowa spotkała się z agresywną reakcją Moskwy. Miedwiediew w ostrych słowach zasugerował możliwość „unicestwienia” Kijowa w razie prowokacji militarnej podczas rosyjskich uroczystości. Rzecznik Kremla oskarżył natomiast Ukrainę o ideologiczną niechęć do pokoju. Mimo tej retoryki, Ukraina – ustami ministra spraw zagranicznych – zadeklarowała chęć do rozmów, jeśli zostanie spełniony podstawowy warunek: wprowadzenie realnego zawieszenia broni.
WARTO PRZECZYTAĆ: Ukraina definitywnie utraci terytoria po zakończeniu konfliktu
Podsumowanie
Propozycja krótkiego rozejmu złożona przez Rosję została przez Ukrainę odrzucona jako nieskuteczna i propagandowa. W odpowiedzi Moskwa nasiliła retorykę groźby wobec Kijowa. Mimo eskalacji napięć Ukraina wciąż deklaruje gotowość do rozmów, ale oczekuje poważnych i trwałych kroków, a nie symbolicznych gestów. Nadchodzące wydarzenia wokół 9 maja mogą stać się punktem zwrotnym zarówno dla frontu, jak i dyplomacji.
Opublikuj komentarz