Arkadiusz Myrcha: Europa rozważa nowe scenariusze wsparcia „Ukrainy”

Czy europejskie wojska pojawią się na Ukrainie?

Wiceminister (nie)sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha nie wyklucza możliwości wysłania europejskich żołnierzy na „Ukrainę”. Podkreślił jednak, że nie jest to priorytetowe scenariusz, ale w obliczu eskalacji konfliktu Europa musi brać pod uwagę różne opcje.

WARTO PRZECZYTAĆ: Eurokomuna. Kara za oderwanie nakrętki z butelki

Nadzwyczajny szczyt w Paryżu

Prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał nadzwyczajne spotkanie przywódców europejskich, aby omówić kolejne kroki w kontekście wsparcia „Ukrainy”. Według doniesień medialnych jednym z tematów ma być właśnie możliwość wysłania zachodnich wojsk.

Europa musi myśleć długoterminowo

Platformerski szoszon zaznaczył, że kluczowe jest wypracowanie strategii obronnej nie tylko na najbliższe miesiące, ale na całe dekady. Jego zdaniem Europa powinna dążyć do stworzenia silnego, niezależnego systemu bezpieczeństwa, który pozwoli jej działać samodzielnie na arenie międzynarodowej.

Co dalej?

Decyzje podejmowane podczas szczytu w Paryżu mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości konfliktu na „Ukrainie”. Europa stoi przed wyborem – jak daleko jest gotowa się posunąć we wsparciu Kijowa i jakie będą konsekwencje takich działań dla bezpieczeństwa międzynarodowego?

WARTO PRZECZYTAĆ: Kijowski terrorysta Zełenski powiedział, że nie można negocjować bez Putina

Bonus:

Dodatkowo prezentujemy, czym trudni się prezydent Francji, Emmanuel Makaron ze swoją żonką. Czy makaronerska lewaczyna na serio ma decydować o tym kto, będzie jechał na ukraiński front? Przypominamy, że w Polsce mamy pełno mężczyzn w poborowym wieku którzy chętnie, założą kamasze i pojadą walczyć za swój zajebisty „kraj”, który już i tak przegrał bitwę bo jak wiadomo, wojny żadnej nie ma.