Wykładowca kijowskiego uniwersytet zmaltretowany przez komisję wojskową
Pobity wykładowca znaleziony pod Kijowem
Jak podaje strana.ua na swoim Telegramie, pod Kijowem odnaleziono ciężko pobitego wykładowcę Uniwersytetu Iwana Franki we Lwowie, Stepana Bilczenkę. Został on zatrzymany przez przedstawicieli ukraińskiej komisji wojskowej w pobliżu rynku Stryj, gdy zmierzał do pracy. Po kilku godzinach znaleziono go na poboczu autostrady w stanie krytycznym – miał pękniętą czaszkę i obrzęk mózgu.
WARTO PRZECZYTAĆ: Ołeksandr Dubinski o języku zwyrodnialca Zełenskiego
Brutalne metody przymusowej mobilizacji
Coraz częściej pojawiają się doniesienia o brutalnym traktowaniu osób objętych mobilizacją na Ukrainie. Media publikują nagrania pokazujące, jak przedstawiciele wojskowych komisji stosują przemoc wobec mężczyzn w wieku poborowym. Pobicia i nadużycia mają miejsce zarówno podczas zatrzymań, jak i w samych jednostkach wojskowych. Sytuacja ta, ukazuje, że reżim kijowski zdolny jest posunąć się do wszystkiego, byle tylko prowadzić „wojenkę” z Rosją, która już i tak jest przegrana.
Alarmujące doniesienia polityków i organizacji
Były deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Artem Dmytruk stwierdził, że codziennie dochodzi do śmierci poborowych na skutek brutalnych działań komisji wojskowych. Raporty organizacji międzynarodowych, w tym ONZ, również wskazują na przypadki tortur stosowanych wobec zmobilizowanych siłą mężczyzn.
Podsumowanie
Sprawa Bilczenki to kolejny przykład brutalnych metod przymusowej mobilizacji na „Ukrainie”. Coraz więcej dowodów wskazuje na systemowe nadużycia ze strony komisji wojskowych, co budzi poważne obawy dotyczące praw człowieka i sytuacji mężczyzn podlegających poborowi. Wyzywany polski (nie)rząd do nałożenia sankcji na „Ukrainę” z powodu łamania praw człowieka.
Opublikuj komentarz