Szczecin: Pijany Ukier zdezelował parking tirem

Niebezpieczny incydent na szczecińskim parkingu

W piątkowe popołudnie na skrzyżowaniu ulic Taczaka i Witkiewicza w Szczecinie doszło do groźnego zdarzenia. Kierowca ciężarówki marki Mercedes, będący pod wpływem alkoholu, wjechał na nieutwardzony parking i ugrzązł w błocie. Towarzyszący mu pasażer próbował uwolnić pojazd przy pomocy szpadla, jednak bezskutecznie. Na miejsce zdarzenia przypadkowo trafił patrol straży miejskiej, który wracał po służbie i od razu zareagował.

Agresja i szkody materialne

Mężczyzna nie tylko uszkodził parking i teren zielony, ale także znak drogowy. Podczas interwencji strażników miejskich zachowywał się agresywnie, krzyczał i używał wulgaryzmów. Funkcjonariusze udokumentowali powstałe szkody i wezwali na miejsce policję oraz służby drogowe. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad promil alkoholu w organizmie, co potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy.

Poważne konsekwencje prawne

Zatrzymany kierowca stanął przed sądem w trybie przyspieszonym, a strażnicy miejscy zostali przesłuchani jako świadkowie. To zdarzenie przypomina, jak niebezpieczne może być prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu. W Polsce dopuszczalny poziom alkoholu we krwi wynosi 0,2 promila, a jego przekroczenie grozi wysokimi karami, utratą prawa jazdy, a nawet więzieniem. Sprawa ze Szczecina to kolejny dowód na konieczność surowego egzekwowania przepisów i eliminowania zagrożeń na drogach.

Podsumowanie

Polacy, od 2022 roku poznali się na tym, jak zachowuje się ukraińska dzicz. Niestety rudy kłamca zamiast działać na rzecz Polski, postanowił zawozić kijowskiemu kacapowi pieniądze polskich podatników w milionach euro. Naszym zdaniem jest to przestępstwo z art. 129 k.k. za co proniemiecki premier Polski Donald Tusk powinien zostać skazany na wieloletnie pozbawienie wolności. Nie można pozwolić, aby dzicz jezdżąca pijana i niszcząca obiekty w Polsce była tu ciepło przyjmowana. Donek pokazał, że zamiast dbać o interes Polski i Polaków, to woli zadbać o Ukrainę, a przećpana marionetka Zełenska to jego guru któremu odda wszystko, co Polacy powierzyli w jego ręce w postaci podatków.