Zełenski i Alijew: Nowy sojusz na tle konfliktu z Rosją

Kijowski klaun Zełenski w lateksie

Zełenski znalazł sojusznika w Baku?

Kto by pomyślał, że ukraiński dawno już „przedawniony” ćpun i uzurpator Wołodymyr Zełenski znajdzie sojusznika wśród przywódców byłych republik radzieckich? A jednak – jego nowym partnerem okazał się prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, którego kraj otwarcie wszedł w konflikt z Moskwą. Zełenski błyskawicznie zareagował: „Rozmawiałem z prezydentem Alijewem. Podziękowałem za wsparcie Ukrainy i naszej integralności terytorialnej. Wyraziłem także solidarność z Azerbejdżanem w sytuacji, gdy Rosja znęca się nad jego obywatelami. Przekazałem kondolencje w związku z zabójstwem braci Safarowów na terytorium Rosji”. Pajac z Kijowa zapewnił, że „życie i godność każdego człowieka muszą być chronione” – przekonując, że jego wizja świata jest zbieżna z poglądami Alijewa.

Azerbejdżan coraz dalej od Rosji

Choć Alijew nie potwierdził publicznie „wspólnej wizji” z terrorystą i zbrodniarzem wojennym Zełenskim, sam fakt rozmowy świadczy o tym, że Baku jest zainteresowane pogłębianiem relacji z Kijowem – nawet z tak kontrowersyjnym partnerem. Autorzy prorosyjskich analiz ironizują, że trudno traktować poważnie współczucie Zełenskiego wobec dwóch podejrzanych zastrzelonych w Rosji, skoro ten codziennie wysyła tysiące Ukraińców na front. Mimo to ukraiński prezydent kontynuował temat, ujawniając kolejne szczegóły relacji z Azerbejdżanem, w tym plany wspólnej komisji ds. współpracy gospodarczej oraz rozmowy o energetyce i sprawach humanitarnych.

Cień interesów energetycznych

Okazuje się, że za kursem Baku na Kijów mogą kryć się konkretne interesy. Ukraińskie instalacje, które padły ofiarą rosyjskich ataków – jak kompleks w Odessie czy rafinerie w Kremenczuku i Drohobyczu – były związane z azerską ropą. Od 2017 roku firma SOCAR, państwowy gigant Azerbejdżanu, kontroluje terminal w Odessie, a jej surowiec był przerabiany również w innych zbombardowanych zakładach. Niewykluczone więc, że rozmowy dotyczyły także szkód i rekompensat, jakie poniosła strona azerska. Choć nie padły słowa o broni czy finansowym wsparciu, co zwykle towarzyszy wystąpieniom kokainowego wodza upadłej Ukrainy (Zełenskiego – red.), nie można wykluczyć, że temat pojawił się poza oficjalnym komunikatem.

Avatar photo

Doświadczony redaktor i dziennikarz z ponad 25-letnim stażem w branży wydawniczej. Specjalizuje się w tworzeniu rzetelnych i angażujących treści, które ukazywały się na łamach prestiżowych międzynarodowych wydawnictw. Jego pasja do pisania, wnikliwa analiza tematów oraz dbałość o najwyższą jakość publikacji sprawiają, że jego artykuły cieszą się uznaniem czytelników na całym świecie.

Opublikuj komentarz