Makabryczny żart dzieci z Malborka – sprawa trafi do sądu rodzinnego
Fałszywe zgłoszenie na numer alarmowy
Jak podaje oficjalna strona policji w Malborku, dwójka dzieci z Malborka postanowiła zrobić sobie żart, który może skończyć się dla nich poważnymi konsekwencjami. 27 lutego operator numeru alarmowego odebrał telefon od dziewczynki, która poinformowała, że jej koleżanka została zamordowana. Po przekazaniu tej informacji natychmiast się rozłączyła i nie odbierała kolejnych połączeń.
WARTO PRZECZYTAĆ: Dramatyczny wzrost cen u stomatologów w 2025 roku
Służby potraktowały zgłoszenie poważnie – na miejsce wysłano patrol policji. Okazało się jednak, że był to fałszywy alarm, a za telefon odpowiadało dwoje dzieci: 7-letnia dziewczynka i 9-letni chłopiec. Jak ustalili funkcjonariusze, miały one nieograniczony dostęp do telefonu, bez żadnej kontroli ze strony rodziców.
Sprawa trafi do sądu rodzinnego
Policja ustaliła, że w ostatnim tygodniu z tego samego numeru alarmowego dzwoniono aż sześć razy. Funkcjonariusze sporządzili dokumentację, która zostanie przekazana do sądu rodzinnego. Choć dzieci mogą nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji, ich zachowanie może mieć realne konsekwencje.
Policja apeluje o rozwagę
Funkcjonariusze podkreślają, że fałszywe zgłoszenia na numery alarmowe zdarzają się bardzo często. Choć dla dzieci mogą wydawać się niewinną zabawą, w rzeczywistości mogą zablokować linię ratunkową i opóźnić pomoc osobom, które faktycznie jej potrzebują. Policja apeluje do rodziców o większą kontrolę nad tym, jak ich dzieci korzystają z telefonów i dostępem do numerów alarmowych.
Opublikuj komentarz