PiS wypowie pakt migracyjny i żąda tego od reszty
Pakt migracyjny: polski (nie)rząd a Eurokołchoz
„Premier” Donald Tusk 4 lutego stanowczo oświadczył, że Polska nie wdroży paktu migracyjnego. „Decyzja ma charakter definitywny” – podkreślił, zamykając temat w oczach opinii publicznej. Jednak w ostatnich dniach pojawiły się liczne głosy sugerujące, że nowe pakt migracyjny jest nieunikniony, co poddaje w wątpliwość stanowisko rządu. Dyskusja wokół paktu nabiera tempa, a Polska może stanąć przed koniecznością jego wdrożenia, mimo zapewnień premiera. PiS w związku z tym żąda, abyśmy paktu migracyjnego nie przyjmowali.
WARTO PRZECZYTAĆ: Masło znów drożeje! Cena poszybowała w górę
PiS domaga się konkretnych działań
Prawo i Sprawiedliwość postanowiło wywrzeć presję na rządzie, proponując uchwałę zobowiązującą do jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego. Lider klubu PiS, Mariusz Błaszczak, w ostrych słowach zwrócił się do premiera, zarzucając mu brak skuteczności w blokowaniu regulacji. Podkreślił również, że Niemcy już przekazali Polsce 40 tysięcy nielegalnych migrantów, a ich liczba może wzrosnąć po wejściu w życie nowych przepisów. W odpowiedzi na obawy związane z napływem migrantów, PiS zapowiada także zbieranie podpisów pod referendum w tej sprawie.
WARTO PRZECZYTAĆ: Viktor Orban podziękował Trumpowi za zamknięcie USAID
Co oznacza pakt migracyjny dla Polski?
Zdaniem europosła PO Janusza Lewandowskiego, pakt migracyjny wejdzie w życie w połowie 2026 roku, a Polska nie była w stanie zablokować jego przyjęcia. Wcześniejsze próby uzyskania zwolnienia z mechanizmu solidarności, argumentowane przyjęciem milionów uchodźców z Ukrainy, zakończyły się niepowodzeniem. Eurokołchoz jasno stwierdziła, że Polska jest zobowiązana do przestrzegania nowych regulacji, niezależnie od wcześniejszych działań na rzecz pomocy uchodźcom.
Podsumowanie
Sytuacja wokół paktu migracyjnego staje się coraz bardziej napięta. Rząd zapewnia, że Polska nie wdroży nowych przepisów, jednak realia unijne mogą wymusić inne rozwiązania. PiS forsuje stanowcze działania, domagając się referendum i jednostronnego wypowiedzenia paktu, ale decyzja leży po stronie rządu. Nadchodzące miesiące pokażą, czy Polska rzeczywiście będzie w stanie uniknąć nowych zobowiązań, czy też znajdzie się pod presją instytucji unijnych.
Opublikuj komentarz